Tym razem nie będę opisywać Wam poszczególnych materiałów znajdujących się w numerze, zachęcając jednocześnie do lektury magazynu. Mam nadzieję, że nasze teksty i selekcje zdjęć bronią się same – w końcu TATTOOFEST utrzymuje się na rynku trochę dłużej niż kilka lat…

W ostatnim czasie jak grzyby po deszczu pojawiają się ziny, gazety czy blogi poświęcone tatuażowi. I wcale nas to nie dziwi, ponieważ zrobił się to bardzo chodliwy temat. Zajmują się nim już „eksperci” w programach telewizyjnych, organizatorzy eventów sprytnie wplatają w nazwy imprez słowo „tattoo”, a w reklamach aktorki wcielają się w role tatutorek, polecając środki przeciwbólowe. Branża tatuażu wydaje się coraz bardziej skomercjalizowana – taki znak czasów? Mamy jednak nadzieję, że to wszystko nie przysłoni najważniejszego, czyli sztuki tatuażu samej w sobie.

Kwietniowy numer oddajemy Wam z nieco inną niż do tej pory okładką. Tym razem nie znajdziecie na niej ani wytatuowanej modelki, ani żadnego z artystów, a mamę Marcina Nagraby – fotografa, którego dziś gościmy w dziale Inspiracje, a w czerwcu na 13. edycji Tattoofest Festiwal. Jesteśmy szalenie ciekawi, jak ją odbierzecie!

Sezon konwencyjny uważamy za otwarty, o czym przekonacie się, czytając relację z jednej z pierwszych imprez tego roku. Za nami już również Poznań Tattoo Konwent – materiał o nim będzie czekał na Was w majowym numerze! A w tym miesiącu widzimy się w Lublinie. Do zobaczenia wkrótce!