Wrzesień, w powietrzu unosi się zapach jesieni, kończą się urlopy, dzieci wracają do szkoły, a ja jak co roku odnoszę nieodparte wrażenie, że nowy rok szkolny mógłby śmiało zostać uznany za oficjalny początek nowego roku. Po miesiącach wypełnionych słońcem i stosunkowo większym luzem wracamy naładowani, z głową pełną pomysłów, nawet o realizację postanowień jakoś łatwiej. Początek jesieni dla wielu jest czasem ponownej stabilizacji. Rytm dnia wraca na właściwie sobie tory, a na drogach znów są poranne korki. Wraz z coraz to chłodniejszymi dniami w sercu powoli pojawia się nostalgia za minionym latem. Zbliża się czas panowania aromatycznej herbaty, ciepłego koca i Netflixa. W tym okresie powrotu do rzeczywistości, w ramach oderwania od codziennych obowiązków, zapraszamy Was do lektury wrześniowego wydania Tattoofest. Niezmiennie to dawka osobistych wywiadów, wśród których pojawia się nowy cykl o polskich tatuażystach żyjących i pracujących na emigracji. Jeżeli ktoś ma natomiast ochotę na odrobinę refleksji, serdecznie polecam rozmowę z Maćkiem Niuansem – krótką dysputę o dzisiejszym świecie. A skoro już jesteśmy przy dniu dzisiejszym, to skorzystam z okazji i pozwolę sobie się przedstawić. Cześć! Mam na imię Iwona i właśnie stawiam swoje pierwsze kroki przy współtworzeniu magazynu. Jak się tu znalazłam? Klasycznym przypadkiem. Znane powiedzonko „A może by tak wszystko rzucić i wyjechać w Bieszczady” zastosowałam w praktyce, nieznacznie zmieniając kierunek… („Do Sopotu, do Sopotu mnie wieź”). I tak oto obróciłam swoje życie o sto osiemdziesiąt stopni i trafiłam na ludzi z prawdziwą pasją, którzy tworzą ten magazyn, a który z zamiłowaniem czytam od lat. Można powiedzieć, że zaczynam swoją przygodę ze sztuką tatuażu na nowo, od drugiej strony, tej intymnej, widzianej oczami artystów. Życzę tym samym Wam (i sobie przy okazji), żeby ten „nowy rok” okazał się łaskawy, pozwolił na realizację założonych planów, był wolny od narastających w ostatnich czasach niepokojów i pozwolił spoglądać w przyszłość z nadzieją.
Życzę przyjemnej lektury!
Iwona