Podczas gdy na forach wielu grup tatuatorskich toczą się dyskusje na temat tego, co jeszcze jest sztuką, a co już nią nie jest, przy kolejnych artykułach o tatuażu, ukazujących się w mediach spoza branży, nadal pojawiają się obraźliwe komentarze dotyczące samych wielbicieli tego sposobu ozdabiania ciała. Nie dziwi mnie to już wcale – przy jednej z publikacji związanej z wydanym przez nas albumem „TATTOOFEST 25 Polish Female Tattoo Artists”, w jednym z popularniejszych serwisów internetowych, fala hejtu na ludzi (a szczególnie kobiety) „szpecących się tatuażami” była tak duża, że razem z dziewczynami biorącymi udział w projekcie wyłapywałyśmy te najbardziej oryginalne wypowiedzi. Wtedy tego typu uwagi traktowałyśmy jako śmieszne ciekawostki, teraz jednak hejt znowu przepłynął, nie tylko przez fora internetowe czy facebookowe komentarze, ale też dał znać o sobie podczas spotkań na żywo.

Jego źródłem była śmierć Ricka Genesta, znanego jako Zombie Boy. Z racji tego, że sama byłam świadkiem sytuacji, jak na jego przykładzie urocza dziewczyna tłumaczyła przystojnemu chłopcu, że „tatuowanie się świadczy o zaburzeniach psychicznych”, postanowiliśmy w tym numerze poruszyć właśnie ten temat…

Pozostając jednak przy pytaniu o to, co jest sztuką, zahaczyliśmy też o wątek malunków z henny, na które w okresie wakacyjnym decyduje się sporo osób. Przygotowaliśmy więc krótką i przystępną w odbiorze historię tatuaży tymczasowych w formie wywiadu z prawdopodobnie najbardziej doświadczoną w Polsce profesjonalna hennistką. Ponadto we wrześniowym numerze pokazujemy Wam prace niezwykle utalentowanej ilustratorki z Madrytu – Eleny Pancrobo, której rysunki do tego stopnia nas zachwyciły, że wrzuciliśmy je na okładkę. W dobie prac tworzonych przede wszystkim w programach graficznych to nasz niski ukłon w stronę pasteli i kredek.

Nadrobiliśmy też dla Was relację z Nepalu oraz przygotowaliśmy świeżutkie sprawozdanie z Gdańska. Reszta materiałów nie powinna Was zaskoczyć swoją formą, a jedynie treścią.

*Mika