Kolejny świeżak w naszym redakcyjnym zespole, Marcin, zacumował w szczecińskim porcie, by oprócz magnesów na lodówkę przywieźć nam porcję fotografii z drugiej edycji Szczecin Tattoo Convention. Jeśli również uczestniczyliście w tej imprezie, nie sposób było go nie zauważyć. Ten, jak mawiają babcie, rosły mężczyzna, z cierpliwością i determinacją poszukiwaczy bursztynów fotografował najciekawsze tatuaże, które poddajemy Waszej ocenie na kolejnych stronach.

Pozostając w klimacie miast portowych udajemy się do Gdyni, gdzie mieści się studio, w którym w stylu neotradycyjnym tworzy Karolina Wilczewska. Zaglądamy też do sopockiej Cykady, by porozmawiać z Bartoszem Jakubem Namiotko, jednak wywiad z tym uzdolnionym twórcą tatuażu geometrycznego to nie jedyna rzecz, która przyciągnęła nas do tego miejsca. W numerze znajdziecie także relację z wernisażu wystawy „Bez mianownika”, na której swoje prace zaprezentowali Jan Maciej Bojko i Łukasz Zglenicki.

          W końcu oddalamy się od morza i lata i nie pozostaje nam już nic innego, jak zanurzyć się w baśniowym świecie i odciąć od szarej, ponurej rzeczywistości, w czym pomoże Karolina Kubikowska. Ta warszawska tatuatorka darowuje swoim klientom iście bajeczne wzory, a po pracy tworzy terapeutyczne kolorowanki. Gościmy też Esze, dziewczynę o bardziej komiksowej niż Karolina kresce, która jednak skupia się na tworzeniu projektów nie na skórze, a na murach. Obecne na innych stronach – surrealizm połączony z geometrią oraz florystyczny romantyzm są natomiast zasługą tatuatorów z zagranicy. Zachód godnie reprezentuje Jubs, którego mieliście okazję spotkać na polskich konwencjach, a kwiatowe wzory ze Wschodu pochodzą od tatuatorki znanej jako Ann Lilya.

Ale to nie wszystko! Za nami również pokrywające się terminowo konwenty w Londynie i Katowicach, które opiszemy w listopadowym wydaniu. Spodziewajcie się też orientalnych klimatów prosto z Hong Kongu! Z kolei zanim ten, październikowy numer trafi w Wasze ręce, udamy się na piątą edycję Warsaw Tattoo Convention, gdzie mamy zamiar spotkać dawno niewidzianych znajomych i przybić piątki z osobami, które w ostatnim czasie gościły na naszych okładkach, jak choćby z Maxem Nativem. Zapowiada się więc niezwykle ciekawie, tymczasem mamy nadzieję, że i w tym numerze znajdziecie coś dla siebie.

Mika