Ostatnie miesiące upłynęły pod hasłem pandemia, pandemia, pandemia.
Jakiś czas temu pomyślałam sobie „Dość z tym! Ileż można?!”. Z zachowaniem wszelkich środków ostrożności na co dzień w pracy w studiu, maksymalnych możliwych w każdej innej sytuacji, w głowie już wprowadzam większy spokój, przestaję myśleć o zagrożeniu, osaczeniu… i zmęczeniu tematem. Kiedy ogląda się wydarzenia z początku roku, zwłaszcza uwiecznione na obrazkach ze Stanów Zjednoczonych, można pomyśleć, że znienawidzony 2020 nie odpuszcza. Przełom roku nie był żadną magiczną granicą ani nowym początkiem czegoś lepszego. Choć straciłam rachubę, żartobliwie mogłabym spróbować policzyć, którego dnia grudnia 2020 pojawił się komunikat o całkowitym odwołaniu i zamknięciu The London Tattoo Convention. Druzgocąca wiadomość spadła jak grom, skreślając marzenia wielu osób o możliwości pojawienia się tam w roli wystawcy…przeczytaj do konca
W MAGAZYNIE
Stefano Galati
Krzywa Kreska
Nyoung
Mothmeister
Studio: Matuszka
Artem Korobov
Alicio D’Alfonsina
Ritual Dot
Natalia Musioł
Ciekawe/Nadesłane